„Wiosna, wiosna…”

„[…], ach, to ty!” – jak śpiewał Marek Grechuta. Tak długo oczekiwana przez wszystkich, wreszcie przyszła – astronomicznie i kalendarzowo.

Pierwszy Dzień Wiosny od wieków uznawany jest za magiczny i cudowny. Swoje źródło ma prawdopodobnie w wierzeniach pierwszych Słowian, którzy tego dnia obchodzili Święto Jare – Matki Ziemi. Towarzysząca mu równonoc – dzień trwa dokładnie tyle samo, co noc – jest symbolem końca mroźnej, okrutnej zimy, która ustępuje właśnie miejsca budzącej świat do życia wiośnie. Niesie to ze sobą nowe nadzieje – na rozwój, szczęście i powodzenie.

Z wiosną związane są różne rytuały, między innymi: Śmigus, czyli wzajemne okładanie się gałązkami z baziami, Dyngus – polewanie wodą czy topienie Marzanny (symbolu złej zimy).

Za co kochamy wiosnę?

·         Za dłuższe dni, dzięki którym do godzin wieczornych można aktywnie spędzać czas na dworze,

·         Za ciepło, jakie ze sobą przynosi,

·         Za budzący się do życia świat roślin i zwierząt,

·         Za powracające z ciepłych krajów ptaki,

·         Za to, że możemy zdjąć grube, krępujące ruchy ubrania,

·         Za nowe pomysły i plany (z wiosną jakoś łatwiej nam przychodzą do głowy)

Dzień kapelusza

Z inicjatywy Samorządu Uczniowskiego młodzież Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Łopusznie – w tym klas gimnazjalnych oraz nauczyciele przywitali „Wiosnę” jak prawdziwą damę – w kapeluszach.

   „Ludzie noszą kapelusze. Kapelusze mają duszę, lecz nie każdy o tym wie. Swój styl mają kapelusze, więc kapelusz ja mieć muszę, W kapeluszu nuty dwie”.

Tę piosenkę z musicalu „Mały Książę” połączone Samorządy Uczniowskie (szkoła podstawowa i klasy gimnazjalne) dedykują dziś wszystkim, którzy mają taki zwyczaj, że czasem na głowę zakładają kapelusz. Także tym, którzy jeszcze nigdy nie odważyli się na ten eksperyment. Kapelusz to najbardziej wyrazisty element garderoby! Jego nie da się nie zauważyć. Podkreśla charakter, urodę, świadczy o naszym temperamencie. Jeśli chcesz być zauważony, włóż kapelusz. Na początek nie musi być ekstrawagancki, a z czasem możesz zacząć eksperymentować z kolorami, materiałami i krojem. I pamiętaj, kapelusz nie musi być przebraniem, może być elementem codziennej stylizacji. A już absolutnie konieczny jest latem, zwłaszcza na plaży.

Do podjęcia wyzwania zapraszamy zwłaszcza miłośników Małego Księcia. Pamiętacie węża, który połknął słonia? Tak, tak... Kapelusz?

W naszej szkole Pierwszy Dzień Wiosny w tym roku „miał twarz” kapelusza w różnych jego odmianach: kowbojski, Fedora, panama, trilby; letni , codzienny, elegancki, itp. Niektóre kapelusze noszone przez dyrektorki szkoły, uczennice i uczniów oraz nauczycieli były pięknymi kompozycjami kwiatowymi, a nawet z ich ronda „spoglądały” ptaki czy inne zwierzęta.

Prawdziwa  karuzela barw i kształtów!

Zachęcając  Panią Wiosnę do „ocieplenia aury”, „kapeluszowcy” z dumą prezentowali swoje nakrycia głowy i chętnie pozowali do wspólnych zdjęć (sekcja fotograficzna miała wspaniałych modeli). Szkoła momentami wyglądała tak, jakby zawitały do niej kolorowe motyle. Mamy nadzieję, że wkrótce pojawią się one naprawdę, bo póki co – zima zwleka z odejściem.

Nie trzeba jednak się smucić, lecz pamiętać, że:

„Wiosna jest wtedy, gdy ją czujesz w sercu, a nie w powietrzu”.