Wychowanie przez … rapowanie.
Nowy rok szkolny … nowe wyzwania, nadzieje i zadania dla uczniów, nauczycieli i rodziców. To poszukiwanie odpowiedzi na pytania czym jest wychowanie, jak wychowywać i nauczać , aby być skutecznym.
Z pomocą przychodzi nam organizowany co roku Tydzień Wychowania. W tym roku odbywał się w dniach 10 – 17 września pod hasłem „ Maryja Wychowawczyni pokoleń”.
W ramach tego tygodnia uczniowie naszej szkoły z klas VII oraz II i III gimnazjum wzięli udział w spotkaniu z Dobromirem „ Mak „ Makowskim 35 – letnim raperem , pedagogiem ulicy, udzielającym się w kilku fundacjach, autorem projektu muzycznego „NieBo Rap”. Obecnie jeździ po Polsce z programem antynarkotykowym „Rap Pedagogia” i wykonując utwory o charakterze ewangelizacyjnym opowiada swoją historię, mówi dzieciom i młodzieży, że można żyć lepiej, mają przecież prawo do dobrego życia.
Dobromir opowiedział naszej młodzieży wzruszającą historię swojego życia: o rodzicach alkoholikach , o pobytach w domach dziecka i ucieczkach , o kradzieżach, rozbojach, przedawkowaniu narkotyków i rozpaczliwym poszukiwaniu miłości.
Podczas spotkania , nie wstydząc się łez, mówił o
wielkiej sile miłości, która jest sensem naszego życia, a także o konieczności
przebaczania. Jest szczęśliwy, że przed śmiercią rodziców zdążył zapewnić ich o
swojej miłości, i podziękować za ofiarowane życie.
- Tacie dawali trzy miesiące życia. Po
udarze żył jeszcze siedem lat. Zanim umarł, mógł zobaczyć, że już nie jestem
chuliganem, uczę się, pracuję, widział mnie nawet w telewizji. Nigdy nie wierzyłem,
że pójdę na studia. Maturę zdałem najlepiej w mojej klasie, a potem dostałem
się na AWF. Ja, który od małego paliłem papierosy, ćpałem, piłem wódkę,
dostałem się na AWF!
Prosił, żeby nie zwlekać z wyrażaniem uczuć,
bo czas ucieka. Zachęcał, aby zawierzyć swoje życie Bożej Opatrzności. Patrząc
z perspektywy wielu lat, nie ma wątpliwości, że Pan Bóg nieustannie przy nim
czuwał i chronił przed dramatem, do którego zmierzał. Stawiał na jego drodze
ludzi, którzy udzielili mu pomocy.
– Bóg działa w przypadkach, aby poruszyć
ludzkie serce. Człowiek jest tak zatwardziały, że nie chce dostrzegać rzeczy,
które Pan Bóg dla niego zdziałał. Coraz szybsze tempo życia sprawia, że nie
zastanawiamy się nad sensem naszej egzystencji, jej ostatecznym celem. Życie przecieka
nam przez palce.
Być
może świadectwo, którym podzielił się Dobromir „Mak” Makowski skłoni młodzież
do refleksji nad własnym życiem, nad jego niepowtarzalnością i kruchością
a także odpowiedzialnością za ten
dar ofiarowany nam przez Boga i rodziców.