W dniach 1 – 2 czerwca 2013r. odbyła się wycieczka do Zakopanego. Uczestnikami wycieczki byli beneficjenci projektu „Edukacja bez barier”, grypa humanistyczna i matematyczno – przyrodnicza. Uczniowie mieli możliwość poznać wiele ciekawych miejsc regionu Podhala, faunę i florę gór.
Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Muzeum Tatrzańskiego im. Dra Tytusa Chałubińskiego, gdzie największe zainteresowanie wzbudziły zwierzęta żyjące w tej części regionu i budowa architektoniczna gór. Kolejnym punktem programu był wjazd na Gubałówkę kolejką wąskotorową. Mogliśmy podziwiać panoramę Zakopanego. Szlakiem turystycznym przeszliśmy na Butorowy Wierch, skąd wyciągiem krzesełkowym zjechaliśmy podziwiając uroki Tatr.
Radośni, zadowoleni, równym rytmempomaszerowaliśmy do centrum Zakopanego na deptak i tam poczyniliśmy zakup pamiątek.
Na Cmentarzu Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku oddaliśmy hołd ludziom, którzy byli związani i oddani górom, m.in.: Tytus Chałubiński, Stanisław Marusarz, Helena Marusarzówna, Kornel Makuszyński, Kazimierz Przerwa – Tetmajer.
Późnym popołudniem pojechaliśmy na obiadokolację i nocleg.Rano po obfitym śniadaniu udaliśmy się z przewodnikiem na dalszą wędrówkę w góry, w Dolinę Kościeliską. W sposób bardzo ciekawy, interesujący i łatwy do zapamiętania pan przewodnik przybliżył uczestnikom wycieczki historię regionu Podhala, zapoznał z fauną i florą Tatr oraz opowiedział wiele ciekawych i humorystycznych anegdot i historyjek z życia górali. Po długiej wędrówce udaliśmy się do Sanktuarium na Krzeptówkach. Przewodnik w sposób ciekawy opowiedział o budowie Sanktuarium i jego tradycji.
Następnie udaliśmy się pod skocznie narciarskie. Przewodnik opowiedział nam o Sabale i wielu wybitnych ludziach: poetach, rzeźbiarzach, artystach, nie zapomniał pokazać miejsca, gdzie odbywają się zawody o Puchar Koziołka Matołka oraz muzeum Kornela Makuszyńskiego. Podziwialiśmy również willę „Atma”, a obecnie Muzeum Karola Szymanowskiego.
Po tylu atrakcjach zjedliśmy smaczny obiad i udaliśmy się w drogę powrotną. Pomimo długiego weekendu korków na Zakopiance nie było i ze śpiewem na ustach dotarliśmy szczęśliwie do Łopuszna.
Kierownik i opiekunowie wycieczki.